wdzięcznością. Phil Bianco przysłał dość miły list, kilka innych

gestem, ale kiedy spróbował podnieść ramię, okazało się, że nie ma na to siły. Rozejrzał się dookoła; Chloe siedziała w jednej z karetek i owinięta w koc, patrzyła tępo przed siebie znad maski tlenowej, pozwalając sanitariuszce trzymać się za rękę. - Nic jej nie będzie - uspokoił go ratownik. Matthew ściągnął swoją maskę z twarzy. - Chcę z nią porozmawiać. - W szpitalu. Tam pan się z nią spotka. - Teraz. - Głos miał chrapliwy, ale stanowczy. - No dobrze - ustąpił ratownik, młody człowiek o bardzo ciemnych oczach. - Jeszcze parę wdechów i może pan chwilę pogadać. Matthew kaszląc, wdychał posłusznie tlen - Boże, jak strasznie bolały go klatka piersiowa i gardło - i nadal się rozglądał. Zobaczył, że ratownicy właśnie zabierają Flic i Imogen do drugiej karetki, a zawinięta w koc Zuzanna siedzi już - na szczęście samodzielnie - w trzeciej. Pozbierawszy z trudem myśli, zmusił się do spojrzenia w oczy prawdzie. Faktem jest, że Flic przed chwilą próbowała ich zabić. Co w tej sytuacji powinien zrobić? Na razie chyba nic... ale dobrze się stało, że Chloe została na jakiś czas odseparowana od http://www.budujemy.info.pl/media/ Odczekał chwilę. - Co potem? - Potem weszłam do łazienki i zobaczyłam to. - Głos Imogen się załamał. Musiała kilka razy odkaszlnąć, zanim zaczęła mówić dalej. - Wyrzuciła to razem z resztą zestawu. - Znów urwała i oczy napełniły się jej łzami. - Nie wiedziałeś, że była w ciąży, prawda? Nie powiedziała ci przed wyjazdem? - Nie. - Tego właśnie nie byłam pewna. Matthew uświadomił sobie ze zgrozą, że czas płynie. - Co dalej, Imo? - Chyba zaczęłam świrować. Nie krzyknęłam ani nic, tylko poszłam do mamy i powiedziałam, że znalazłam test. Spojrzała na

- Mówiłaś, że do lata się go pozbędziemy - przypomniała Imogen starszej siostrze podczas jednej z nocnych narad wojennych w pokoju Flic. - Mówiłaś, żebyśmy wyobraziły sobie lato w Aethiopii bez niego, tymczasem mamy prawie jesień, a on wciąż tu jest i w dodatku czuje się coraz lepiej zamiast coraz podlej. Sprawdź konieczności demaskowania Zuzanny. Gdyby okazało się to konieczne, Imo zamknęłaby się w sobie na zawsze. Tak się jednak szczęśliwie złożyło, że dziewczyna sama poruszyła ten temat. Rozmawiali o śmierci Izabeli i godzinach poprzedzających wypadek. - Przyłapała mnie z pewnymi... z kilkoma szkicami tatusia w moim pokoju, kiedy miałam odpoczywać po tym, co niby Matthew mi zrobił. Gabinet, który przydzielono im na sesje z Imogen, wyglądał dość oficjalnie, choć urządzono go na tyle wygodnie, by sprzyjał obnażaniu duszy. - Wpadłam jak śliwka w kompot... Trzymałam te rysunki długo