Drakula nie potrzebował zachęty. Ruszył z miejsca jak błyskawica i natychmiast zaczął nadrabiać stratę. Bella słyszała za sobą coraz bliższy tętent jego kopyt. Pochyliła się jeszcze niżej i rozbawiona zawołała do swego wierzchowca:

- Dziękuję ci - szepnęła. - Za wszystko. Kiedy Becky rozpakowała rzeczy - rada, że znalazła się z dala od kuzyna i jego Kozaków - Alec poszedł do Reggetta, najlepszego klubu męskiego w Brighton, żeby zapewnić sobie wstęp na kilka partii kart z wysokimi stawkami. Zasiadł potem z Becky do obiadu w ogrodzie, pod pasiastym daszkiem, chroniącym przed słońcem, ustawionym przez służbę. - Służba, co prawda, trochę się zgorszyła - mówił - ale nie martw się tym. Jest lojalna i przywykła do moich wyskoków. Już uprzedziłem, że nikt nie może cię tu widzieć ani wiedzieć o twojej obecności. Posłużyłem się wykrętem, że nie chcę, aby Robert odkrył, że zabrałem tu moją „kochankę”. - Bardzo zręczne. - Nie podałem im też twojego prawdziwego imienia. Żeby uniknąć plotek. - Jak się teraz nazywam? - Abby. - Abby?... - Od Abukir, twojego drugiego imienia. - A czy mam nazwisko? - Lawrence - mruknął, nieco zażenowany. Przypomniała sobie, że jego prawdziwy ojciec nazywał się Preston - Lawrence. - Ile czasu zajmie ci zgromadzenie pięciu tysięcy funtów? - Mam nadzieję, że niewiele. Może około dwóch tygodni. https://kobietaistyl.pl - Chcę go dostać - powiedziała twardo. - Chcę go mieć dla siebie. Wiem, że to głupie i nieprofesjonalne, ale uprzedzam, że jeśli nadarzy się okazja, sama go załatwię. Emmett nie odezwał się słowem. Przed chwilą przysiągł sobie to samo. ROZDZIAŁ ÓSMY - Nie chcę, żebyś tam szła. - Przecież wiesz, że muszę! - Alice gwałtownie odwróciła się do męża. W jej oczach malował się upór. - To moja sztuka, mój zespół i moja produkcja. Jasper, zrozum, ja nie mam wyboru! - Masz. Twój stan jest dostatecznym pretekstem. - Popatrzył na nią z niepokojem. W szafirowej sukni, z rozpuszczonymi ciemnymi włosami była zjawiskowo piękna. Tak bardzo się o nią bał! - Alice - zaczął łagodnie - po co narażać się na niebezpieczeństwo? A jeśli w teatrze naprawdę coś się stanie? Pomyślałaś o tym? Pomyślała, i to nieraz. Odkąd Emmett uprzedził ich o zagrożeniu, nie zaznała chwili spokoju. Bała się, ale strach nie działał na nią paraliżująco, nie zmniejszał jej determinacji. - Napisałam tę sztukę - mówiła, poprawiając w lustrze włosy. - Wyprodukowałam ją, ale - podniosła głos, nie pozwalając sobie przerwać - nie to jest najważniejsze. Pierwszym powodem, dla którego muszę być dziś w teatrze jest to, że jestem twoją żoną. Argument był mocny, jednak nie na tyle, by skłonił go do zmiany zdania. Chciał, żeby została w pałacu, bo tu była bezpieczna. Tu nie mogło spotkać jej nic złego, na zewnątrz zaś, wręcz przeciwnie. - Kochanie, posłuchaj. Wiesz, że Emmett rzadko się myli. Chyba nie chcesz narażać siebie i dziecka? Rozumiem, że ta sztuka jest dla ciebie ważna, ale... - Ty jesteś ważniejszy - wtrąciła szybko.

przyszłym królem Anglii. Becky poczuła lekką zazdrość na wieść, że wraz z przyjaciółmi został zaproszony do Pawilonu Brightońskiego, żeby złożyć wyrazy uszanowania regentowi. Alec włożył z tej okazji ciemnozielony frak i piaskowej barwy pantalony, które podkreślały jego świetną budowę, a także wypucowane do połysku długie niemieckie buty. Czarny fontaź nadawał mu wygląd wyjątkowo zawadiacki. Becky o mało nie jęknęła z podziwu. - Co ty właściwie robisz? - spytał, zaglądając do środka. Sprawdź Becky wysączyła resztki sherry z kieliszka. - Piękny strój - zaczął ostrożnie, patrząc na jej suknię ze szkarłatnego atłasu - Z jakiej okazji go włożyłaś? - Miałam nadzieję, że będziemy świętować odzyskanie mojego domu. - Wszystko w swoim czasie. Najpierw powiedz mi, czy włożyłaś tę suknię ze względu na mnie, czy na Rushforda? - Siedziałam w nocnej bieliźnie, kiedy się zakradł do willi - prychnęła. - To była pierwsza rzecz, jaką zdołałam naprędce wyciągnąć z szafy. Prócz tego to jedna z nielicznych sukien, jakie mogę włożyć bez pomocy służącej; od dawna spała. - Rushford widział cię w nocnej bieliźnie?! - Alec zacisnął zęby. - Nie wiesz, że to znany uwodziciel? - Bardziej znany niż ty? - spytała niewinnym tonem. Spojrzeli na siebie wrogo. - Dlaczego wróciłeś tak późno? - zapytała. - Gdzie byłeś? Może tego też nie