– Przy wodospadzie ziemia rzadko się osuwa. Może po dużych deszczach , ale nie o tej porze roku, podczas suszy. – Rob podniósł się. – Chyba sprawdzę, co robią chłopcy. Sebastian postanowił przygotować kolację. Kazał Madison i J.T. zerwać w ogrodzie wszystko, co było dojrzałe, a następnie zajął się duszeniem, grillowaniem i przyrządzaniem sałatek. Wykorzystał także znalezionego w lodówce kurczaka. Grill był opalany węglem i udało mu się go rozpalić dopiero po kilku próbach. Zapach węgla drzewnego, uczucie gorąca na twarzy, długi, spokojny dzień w miejscu, które kochał, a o którym mimo to próbował zapomnieć – wszystko to sprawiło, że stał się cichszy i bardziej skupiony niż zwykle. Zagłębił się w sobie, odnalazł wewnętrzną harmonię i zaczął rozmyślać. Darren Mowery. Jack Swift. Szantaż. Lucy i dziwne zdarzenia. Wszystko to musiało się jakoś łączyć w jedną całość, trzeba było tylko odkryć, w jaki sposób. Należało się skupić na tym, a nie na nostalgicznym powrocie http://www.zdrowezeby.com.pl - Opatentował kilka wynalazków i zarobił sporo pieniędzy. - Umilkł. - Tam spędził całe życie - dodał ciszej. Nie chciał poddawać się ponurym myślom, jakie nachodziły go zawsze, gdy wspominał ojca. Przypomniał sobie mamę, jej roześmiane oczy i odetchnął z ulgą. Skrzyżował ręce na piersiach. - Byliśmy późnymi dziećmi - zaczął. - Ale to nie miało znaczenia. Nasza mama była wspaniała. Chciała nam przychylić nieba. Byliśmy dla niej wszystkim. Oboje z Cynthią
- Lepiej nie poruszaj tego tematu - szepnęła. - Wielu z obecnych naprawdę wierzy, że prawo trzeba zmienić. - A niektórzy są tutaj dla pieczonych kurczaków. Ilu z nich sięgnie do sakiewek? - Tylu, że zbierzemy dość pieniędzy - warknęła. - Sprawdź - Straciłem rachubę czasu. - Jasne. - Zęby Batesa zalśniły w blasku księżyca. - Przecież to twoja noc poślubna. - Dziwię się, że w ogóle opuściłeś ciepłe łóżko - dodał Wally. Grafton nie zamierzał tłumaczyć kolegom, że on i jego żona spędzili pierwszą noc małżeństwa w osobnych sypialniach. Wzruszył ramionami. - Mówcie. Płowowłosy gigant wysunął się przed Batesa. - Ten domniemany świadek, którego tropiliśmy, okazał się starym pijakiem bez krzty rozumu - powiedział z miękkim szkockim akcentem.