Obudziła się z głową na kolanach Briana, który energicznie

Wreszcie górę wzięło wyczerpanie i otępienie. Wróciła do łóżka. Poranek był jasny i ciepły Milla wstała, ubrała się i wyjrzała przez okno. Widziała wyraźnie Atlantyk właśnie przelewający się przez piaszczystą wydmę. Woda zdawała się płynąć prosto do Milli: fala za falą, fala za falą... Wzdłuż plaży ciągnął się szereg domków podobnych do tego, w którym się znajdowali. Niektóre były większe, nowe, inne stare, nieduże. W lecie ta plaża zapewne roiła się od an43 419 wczasowiczów, ale teraz była zupełnie pusta. Po kilku chwilach Milla ciężko poczłapała do kuchni. Diaz zrobił kawę. Jego samego nie było nigdzie w zasięgu wzroku, jeep także zniknął sprzed werandy Na stole kuchennym leżała karteczka: „Pojechałem po jedzenie". Milla nalała sobie kawy do kubka i obeszła domek, oglądając wszystkie kąty Poza kuchnią, łazienką i sypialnią, w której spała, były jeszcze dwa pokoje, równie małe. Diaz musiał spędzić noc w tym po prawej, łóżko było rozgrzebane, poduszka zgnieciona. Do kuchni, w której było też miejsce do jedzenia, przylegała mała wnęka. Z trudem http://www.zabudowabalkonow.biz.pl/media/ - Dobra. Wybierz miejsce, z którego będziesz dobrze widział całe zaplecze kościoła. Ja też tak zrobię, tyle że z tej strony Pamiętaj: jeżeli będzie ich więcej niż dwóch, to tylko obserwujemy - Jasne. A jeśli pojawi się dwóch, to jaki będzie sygnał do działania? Zawahała się. Zazwyczaj używali krótkofalówek, ale tym razem nie mieli przy sobie sprzętu. - Ruszamy się dokładnie trzy minuty po tym, jak obaj się zjawią i zaczną rozmawiać. Jeżeli spotkanie potrwa krócej, ruszamy, kiedy będą się zbierać. Miała nadzieję, że te trzy minuty wystarczą, by Diaz i jego kompan uspokoili się i poczuli bezpiecznie po przyjeździe na miejsce. Wymyślona naprędce metoda synchronizacji działań nie była może

szalone. Justin zaczął się wiercić, szukając ustami piersi. Otworzył niebieskie oczka, zamachał piąstkami i mruknął w ten sposób, który zazwyczaj zwiastował płacz typu „mokro, zmień pieluchę". Otrząsnąwszy się z seksualnych fantazji, Milla sięgnęła po nową pieluszkę i nachyliła się nad synkiem, gruchając do niego podczas Sprawdź Milla starała się grać twardo, ale w istocie była bardzo wrażliwa. Zdecydował się wrócić do Juarez bez niej. Lola na pewno nie spodziewa się tak szybkiego powrotu Diaza - a to właśnie oznacza, że teraz jest najlepszy moment, by ponownie złożyć jej wizytę. Zdziwiłby się, gdyby Lola nie miała przynajmniej kilkorga dzieci. Dorosłych, na pewno - ale możliwe, że jedno lub więcej z nich mieszkało jeszcze z matką, kiedy ta zajmowała się porwanymi dziećmi przynoszonymi przez Lorenzo i Pavona. Dzieciaki są wścibskie i słyszą praktycznie wszystko. A szczególnie to, co starsi starają się przed nimi ukryć. Dzieci Loli mogły podsłuchać jakąś rozmowę wujka Lorenza z Pavonem. Mogły wiedzieć coś, co pomogłoby znaleźć kolejny trop. Niewiele rzeczy mogło przestraszyć Diaza. Nie bał się bólu ani