nie dokonał nikt obcy. To wszystko zostało tak ukartowane, że można

odrętwienia, a teraz... Chcę odnaleźć tego sukinsyna! Chcę czytać ra- 138 r porty z miejsca zbrodni. Chcę śledzić kroki tego potwora, chcę określić wszystkie składniki jego osobowości i go zdemaskować! Na dodatek o nim myślę więcej niż o mojej zmarłej matce. Doktorze Andrews, co jest ze mną nie tak? Doktor Andrews w końcu się uśmiechnął, rysy jego twarzy stały się niespotykanie łagodne. - Panno Kimberly, nie zwróciła pani uwagi na to, że kryminologia nigdy nie zajmuje się sprawami kryminologów? - Jesteśmy chorzy, prawda? - Jesteśmy intelektualistami. Nasze pragnienie zrozumienia powodów, dla których dzieją się różne rzeczy, przewyższa wściekłość, którą one w nas wzbudzają. - Wściekłość jest czystsza - powiedziała z goryczą w głosie. - Ale wściekłość nie oznacza konstruktywnego podejścia do rzeczy. Proszę pomyśleć o tym inaczej. Policjanci dokonują aresztowań. Dzięki temu pomagają kontrolować świat przestępczy, tylko że ich interwencja następuje zawsze po fakcie. Kryminolodzy, socjolodzy, spece od behawioryzmu - oni http://www.tenfizjoterapeuta.com.pl że to nie on. Ten człowiek potrafił znakomicie naśladować innych i miał wyjątkowo okrutne poczucie humoru. - Skąd masz ten numer? - zapytała. - Sprawdziłem w hotelu. - Nie mówiłam ci, gdzie się zatrzymamy, Luke. - Mówiłaś! W czasie spotkania z Mitzem. - Wcale nie! Luke nigdy by nie spytał, gdzie się zatrzymam. Niezła próba, ale nic z tego, głupku! Spróbuj jeszcze raz! Głos w słuchawce nagle się zmienił. To już nie był prawie Luke Hayes, lecz osoba, z którą Rainie rozmawiała poprzedniego dnia. - Panno Conner, dlaczego pani nie ufa swoim przyjaciołom? To interesujące. Ale Bethie też mnie zaskoczyła. Poprosiła męża, żeby mnie sprawdził. Jak sądzisz, dlaczego wszystkie kobiety w życiu Quincy'ego są takie

poprosiły o pozwolenie na wyjście do toalety. Wkrótce potem rozległy się strzały. Nie wiadomo, czy dziewczynki jako pierwsze padły ofiarą, czy może najpierw zginęła nauczycielka informatyki, Melissa Avalon. Była sama w pracowni komputerowej, więc nikt nie wiedział, kiedy wyszła na korytarz. Wątpliwe, by patolog zdołał wyjaśnić kolejność zgonów, bo nie sposób ustalić czasu śmierci aż tak precyzyjnie. Trzeba raczej próbować dokładnie określić, którędy szedł zabójca i jakim torem leciały pociski, i w ten sposób Sprawdź Ktoś go zmuszał, żeby się cofał? Parę metrów dalej leżały trzy ciała. Rainie zdała sobie sprawę, że O’Gredy jest prowadzony na miejsce rzezi. A kiedy już tam dotrze… Dziwiła się, jak pewnie trzyma broń, jak jest opanowana. Wprawdzie strzelanie było dla niej chlebem powszednim, ale Shep to nie tylko jej szef, to przyjaciel. Znali się od dawna, przepracowali razem całe lata i łączyła ich więź, której niewielu mogło doświadczyć. Rusz się. Wahanie zabiło najwięcej glin. Rainie oderwała się błyskawicznie od ściany i odepchnęła Shepa na bok. Podniosła broń. W tym samym momencie usłyszała przeraźliwy krzyk: – Nie! Nie! Stała twarzą w twarz z trzynastoletnim Dannym O’Grady, bladym jak płótno i uzbrojonym w dwa pistolety. 4 Wtorek, 15 maja, 14.43