- Tak, księżniczko, właśnie tak.

jego komórkę. Kiedy wszedł do salonu, ujrzał, że Lily smacznie śpi z głową przechyloną lekko na ramię. Postawił cicho tacę i przyglądał się dziewczynie. Zastanowił się, czy nie usadowić jej wygodniej i nie podłożyć pod głowę poduszki, lecz nie chciał jej przeszkadzać. Biedactwo, niewątpliwie jest zmęczona, pomyślał. Postanowił, że pozwoli się jej wyspać, a kiedy się obudzi, zamówi dla niej taksówkę. Westchnęła cicho. Śniło się jej, że Theodore Montague wpatruje się w nią z nieodgadnioną miną, stojąc jednak w bezpiecznej odległości. Poruszyła się lekko przez sen. Zapragnęła, by podszedł bliżej, tylko na moment, tak aby ich dłonie mogły się spleść... ROZDZIAŁ PI Ą T Y Nie minęło dziesięć dni, a Lily czuła się już, jakby mieszkała z rodziną Montague od zawsze. Szybko ustaliła porządek dnia, który wydawał się każdemu odpowiadać. Theo we wszystkim zdał się na nią. Od trzeciego dnia wychodził do pracy o dziewiątej i rzadko wracał przed siódmą wieczorem, a niekiedy nawet później. Lecz Lily dbała, by zawsze czekała na niego smaczna i pożywna kolacja, którą zjadali razem. http://www.szkoleniestomatologow.pl Miał prawo, pomyślała. Gdyby to było jej dziecko, zachowałaby się tak samo. -Byliśmy biedni jak myszy kościelne - wyznała. - Mama wpadła na pomysł, że moglibyśmy zarobić parę dodatkowych groszy i zgłosiła mnie do konkursów piękności oraz reklam. Miałam wtedy tyle lat, co Kelly. - Wzruszyła ramionami i odwróciła się do niego ze spodkiem w dłoniach. - Gdy trochę podrosłam i zrozumiałam, jaka to paskudna branża, ile w tym nienawistnej konkurencji, zaczęłam sama wybierać konkursy, w których chcę wziąć udział. Chodziło mi o pieniądze i stypendia, żebym mogła iść na studia i uciec ze wsi. -Urocze.

146 JEDNA DLA PIĘCIU - Owszem, dałam - potwierdziła, z naciskiem na ostatnie słowo. - A to nieładnie płacić za podarunki. - Malindo, ja tylko chciałem ci pomóc. Nawet nie odczuję braku tych pieniędzy. - Może. Ale, jak powiedziałam, swoje długi spłacam Sprawdź kusząca. Mogłaby przecież pracować nocami. Przygotowanie programu specjalnego kursu dla chłopców powinno jej zająć około dwóch miesięcy. Pomysł zaczynał się jej coraz bardziej podobać. - Proszę podać mi swój numer telefonu. Przemyślę to i dam panu znać. - Nie mogę sobie pozwolić na czekanie. Muszę mieć odpowiedź dzisiaj. Oczywiście wynagrodzę odpowiednio pani czas i umiejętności. Malinda miała co do tego wątpliwości. Jego wygląd nie uwiarygodniał takiej deklaracji. Dżinsy, sportowa koszulka i znoszona kurtka skórzana nie są chyba