A jednak, pomyslał Nick zaniepokojony. Znowu dał sie

Shelby. Włosy lepiły mu się od potu. - Shelby Cole. - W jego głosie wyczuwało się pogardę. - No, no - mruknął przeciągle i obrzucił ją spojrzeniem. - Słyszałem plotki, że wracasz tutaj. - Czyżby? - Dlaczego jej serce biło tak mocno? Ich związek już się zakończył. Dawno temu. I postanowiła sobie, że to się nie zmieni. Ten nieokrzesany kowboj był dla niej kimś obcym. - Złe wieści szybko się rozchodzą w Bad Luck - oparł się szczupłym, odzianym w dżins biodrem o pal do przywiązywania koni. - Złe wieści szybko się rozchodzą wszędzie. 14 - Chyba tak. - Patrzył na nią uważnie przez ciemne okulary. Jego podbródek był wciąż mocno zarysowany - i pokryty kilkudniowym zarostem - a muskularne ramiona wzbudzały podziw opalenizną. I wciąż miał w sobie wielką arogancję i sarkazm. - Co cię sprowadza do Bad Luck? Wcześniej zastanawiała się, czy nie powinna z nim porozmawiać. W końcu miał takie samo prawo wiedzieć jak ona. Jego córka - o jej istnieniu nawet nie wiedział, dziewięcioletnia dziewczynka, której nie miał szansy pokochać ani odrzucić. Przynajmniej przez wszystkie te lata przekonywała samą siebie, że dziecko było jego. Istniało niewielkie prawdopodobieństwo, że... To straszne... Na samą myśl o tym robiło jej się niedobrze. Obok przejechał minivan; przez otwarte okna było słychać, jak rozzłoszczona matka wrzeszczy na swoje dzieci. Nieco dalej wrona o błyszczących czarnych skrzydłach przechadzała się nerwowo wzdłuż rowu odpływowego, szukając czegoś do jedzenia. A on wciąż czekał. Bezczelnie. Shelby chrząknęła. http://www.stomatologkrakow.edu.pl/media/ - Czyżby? - Shep lekko przygryzł wargę. - Może i tak, kiedy chodzi o kobietę. - Może. Shep zszedł po dwóch stopniach z ganku i obrócił się, jakby nagle coś ważnego sobie przypomniał. - To jest ta druga nowina, synu - powiedział śmiertelnie poważnym tonem. - Jaka nowina? - Krążą plotki, że Shelby wraca do Bad Luck. Nevadzie serce podeszło do gardła, ale starał się zachować obojętną minę. - Tak, zgadza się - dodał Shep, jakby rozmawiał z samym sobą. - Słyszałem to od mojej siostry. Shelby zadzwoniła do niej dzisiaj rano. - No, więc jeśli rzeczywiście się tu zjawi, nie chcę żadnych kłopotów, rozumiesz? Ty i Ross dosyć się nawarzyliście o nią przed laty. Pamiętam, jak zaciągałem was obu na posterunek. Byłeś nieźle poharatany. Straciłeś oko. Wylądowałeś w szpitalu. A Ross po bójce z tobą miał kilka pękniętych żeber i złamaną rękę. Coś mi się zdaje, że wtedy przysięgał, że cię zabije. - Jakoś nie miał okazji, żeby to zrobić.

Pierwszy raz odbył stosunek w wieku piętnastu lat. Nic nadzwyczajnego. Dziewczyna miała siedemnaście lat i była napalona. Żadnego wyzwania, a Ross lubił wyzwania. Im bardziej kobieta się opierała, tym bardziej na nią napierał. Za pomocą obietnic, których nigdy nie zamierzał dotrzymywać, i muskularnej sylwetki zazwyczaj dostawał to, czego chciał. Aż do chwili, kiedy poznał Shelby. Była jedyną kobietą, wobec której użył przemocy. I myślał później, że to jej się podobało. W przeciwnym razie Sprawdź - Wiec postanowione. Tom zostaje. - Mowy nie ma - odpaliła Marla. - To wasze sprawy. - Tom siegnał po swoja torbe. - Ustalcie miedzy soba. Alex nie miał zamiaru sie poddac. - Tu nie ma czego ustalac. Wynajałem pana i koniec. Zaraz ktos zaniesie panskie rzeczy na góre. Tylko porozmawiam z ¿ona, to potrwa najwy¿ej minute. - Jasne. Zaczekam. - Pozwolisz, Tom, poka¿e ci dom - zaproponowała Eugenia. - Nick, przyłaczysz sie do nas? - Ja ju¿ dom widziałem - odparł Nick sztywno, ale zrozumiawszy aluzje, wyszedł z salonu za matka i