Nie skłamał. Nie widział jej. Przynajmniej nie bezpośrednio. - Czy wspomniała, gdzie się wybiera? - zapytał Gary. - Nie. Jeśli już, to nie mnie. - No cóż, może zapytamy jeszcze kilka innych osób. Tylko dlatego, że tu mieszkają. Panna Cunningham twierdzi jednak, że samochód też zniknął. Zarejestrowałem to jako zaginięcie, choć jeśli wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności... ta osoba często nie przebywała u siebie w domu. Posłuchaj, Dane, ja także znam Sheilę Warren. Może nie tak jak ty, ale poznałem ją i wiem, kim jest. Nie pracuje, utrzymuje się z pieniędzy odziedziczonych po matce. Często wyjeżdża na inne wyspy, na kontynent. Taki wolny duch. Przykro mi, Dane, wiem, że to twoja przyjaciółka. Może to, co o niej słyszałem, nie jest do końca prawdą. Zresztą, mamy do czynienia z dorosłą osobą. Najwidoczniej lubi... zawiązywać nowe przyjaźnie i podróżować. Czy ktoś cię wynajął, http://www.stomatologia-krakow.biz.pl i zaczęła ruch zgodny z rytmem jej pożądania. Omiatały ich fale podniecenia, niemal boleśnie, nie do wytrzymania. Poczuł, że dłużej tego nie zniesie, napięcie sięgnęło szczytu i w tej samej chwili ona także wyprężyła się, a potem opadła na niego. Wszystko trwało bardzo krótko. 232 Leżała na nim. Czuł jej wilgotną od potu twarz. - Już nie uciekasz - szepnął, głaszcząc jej włosy. - Nawet nie mogę się poruszyć - mruknęła. Leżeli tak przez minutę czy dwie, kiedy Dane usłyszał jakiś stłumiony dźwięk. Potem, wbrew temu, co właśnie powiedziała, Kelsey zerwała się na
- Tak. Jakiś facet złamał jej serce, ale postanowiła skończyć szkołę i radzić sobie w życiu. Mawiała, że sukces jest najlepszą zemstą. Wiedziałam... wiedziałam, że daje niektórym facetom coś więcej niż taniec i chyba... w końcu wyszła z tym niewłaściwym. - Nie boisz się teraz tu pracować? - zapytała Sprawdź - Tak, wiem, że kilka razy zbił ją pasem. Nawet miał z tego powodu kłopoty z policją. Ale... W tamtych czasach zdarzało się, że rodzice bili dzieci. - Dziwne. Moi mnie nie bili. Twoi ciebie też nie. A rodzice Cindy? - No dobrze, jest okropny. - Sama siebie posłuchaj. Przed chwilą powiedziałaś, że zbił ją pasem! - Co z tego? Kiedy nasi starzy chodzili do szkoły, dyrektor karał uczniów wielkim kijem. Dane pokręcił głową. Narastała w nim złość. Próbował trzymać się w ryzach, wmówić sobie, że Kelsey to nie jego kłopot. Chce się zachowywać jak