dowiem się, co słychać. Potem do was dołączę.

Słyszała szybkie, ciche kroki na dywanie. Czuła ruch powietrza, jakby ktoś do niej szedł, z cieni, z ciemności. Zacisnęła dłoń na świeczniku, wolną ręką pchnęła w bok szklane drzwi. Były ciężkie, lecz strach dodał jej sił. Drzwi przejechały na szynie, a ona straciła równowagę. Zanim ją odzyskała, ktoś stanął w progu sypialni. Nie miała wyboru. Zamiast uciekać, odwróciła się, by stawić mu czoło. Błyskawicznie uniosła świecznik. I krzyknęła. Na zdjęciu nie ma odcisków palców. Dane to wiedział. Nie zaniósł fotografii do żadnego laboratorium. Po prostu wiedział, że ma do czynienia z kimś, kto nie popełniłby takiego błędu. Wysłuchał kiedyś wykładu o zbrodni doskonałej. 151 On sam uważał, że coś takiego nie istnieje. Niekiedy jednak, wybierając przypadkową ofiarę, zabójca może pozostać bezkarny. Gdy zostaje zamordowana kobieta, automatycznie podejrzewa się jej męża, http://www.recidivist.pl tylko mam się do niego stosować. Zresztą, sam przyznaj, co mu się za to należy. Krzesło elektryczne? Dane ciężko westchnął. Hansen spojrzał na niego uważnie. - Dane, co się z tobą dzieje? - Ze mną? Gary, jego pasierbica zaginęła, a mieliśmy tu już zwłoki kobiety w wodzie. - Dane, Sheila Warren może się w każdej chwili zjawić i mieć pretensję, że interesowało nas, dokąd wyjechała i z kim. - A jeśli się nie zjawi? Gary nachylił się do rozmówcy. - Dane, znajdź powód do aresztowania Andy'ego

Dane. - No i co? - Dziewczyny nie palą się do mówienia. Są przekonane, że nic im nie grozi, bo zabójca na pewno jest na tyle sprytny, że nie zaatakuje dwukrotnie w tym samym miejscu. Nie ufają policji. Straciłem Sprawdź - Nie. - Pogładził ją kciukiem po policzku. - Tamta była... zła. I już nie żyje, zresztą nawet gdyby żyła, musiałbym ją zabić. A co do Władcy, to kiedyś już byłem blisko, tak blisko, że czułem trupi jad jego oddechu. Dopadnę go wreszcie i pokonam, ale jeśli mam to uczynić, muszę wiedzieć, że ty trzymasz się z dala od tego, że jesteś bezpieczna. Serce podskoczyło jej w piersi, lecz Jessica wciąż nie pojmowała, jak może żywić tak głębokie uczucie do człowieka, którego spotkała zaledwie parę dni wcześniej. I skąd to dziwne wrażenie, jakby znała go od dawna? I czemu budził w niej wspomnienia o miłości jej życia? Jej ukochany nie żył już od tak dawna... - Nie doceniasz mnie - oświadczyła. Usiadł obok Jessiki. - Zaufaj mi - poprosił. RS