- To kuzynka pewnej wdowy po pastorze, która niedawno się tu sprowadziła. Ciotka ma nadzieję, że dziewczynie uda się upilnować Arabellę, co wcześniej nie powiodło się łozinowi innych guwernantek!

- Zatrute jedzenie, połamane płoty, przecięte linie telefoniczne, spłoszone konie... To mało? Mark westchnął. Teksański Klub Ranczerów wiedział o tych pogróŜkach, ale nie traktował ich serio. I choć Nita była innego zdania, nie było oczywiste, Ŝe Devlinowie są w to zamieszani. - Dostałaś znowu list z pogróŜkami? - Nie. - A więc sytuacja się uspokaja, wszystko wraca do normy? Nita zmruŜyła oczy. - Na moje wyczucie nic nie przemawia za tym, Ŝe będzie spokój. Mark skinął głową. - Chciałbym się rozejrzeć - powiedział. - Oczywiście. Cieszę się, Ŝe nareszcie traktujecie mnie serio. Mark westchnął. Postanowił, Ŝe nie powie jej, czy traktuje ją powaŜnie, czy niepowaŜnie. - Byłoby dobrze - zaczął - gdybyśmy mieli listę nazwisk ludzi, z którymi masz do czynienia. Nita skinęła głową. - Dobrze, tylko zrobię wydruk komputerowy. Po odejściu Nity Mark przejrzał inne strefy stanu jej posiadania - szukał http://www.meblenawymiarsklep.net.pl/media/ - Tak? - Za pierwszym razem, gdy cię zobaczyłam, nie mogłam sobie przypomnieć, co takiego mówił o tobie Daniel. Przypomniałam sobie dopiero dziś rano. Willow zamarła w bezruchu. Sądziła, że z chwilą, gdy Daniel wyjedzie do Toronto, będzie bezpieczna, ale najwyraźniej myliła się. - Naprawdę? - zdobyła się, by zadać pytanie, choć jej nerwy były napięte do granic możliwości. - Mówił o tym, jak tańczysz. Wrócił z przedstawienia, w którym grałaś główną rolę... - gospodyni urwała w pół zdania, by przyjrzeć się jej badawczo. - Willow! Jesteś dzisiaj taka blada! Najlepiej będzie, jak pójdziesz na górę i położysz

z rodziców. Jamie docenił jej ciepłe słowa. Z trudem powstrzymując łzy, Willow pocałowała śpiącego syna, po czym wyszła na palcach z pokoju. Któregoś dnia opowie Jamiemu, kim był jego ojciec, ale na razie będzie musiała z tym zaczekać. Nie jest jeszcze dostatecznie dorosły, by dochować tajemnicy. Sprawdź jeszcze przed jego urodzeniem. Willow nie potrafiła wtedy zrozumieć zachowania dziecka. Teraz już wiedziała, że ta historia R S bardzo poruszyła Lizzie. Dziewczynka miała dobre serce i świetnie wiedziała, jak ciężko jest dorastać, nie mając jednego z rodziców. Jamie docenił jej ciepłe słowa. Z trudem powstrzymując łzy, Willow pocałowała śpiącego syna, po czym wyszła na palcach z pokoju. Któregoś dnia opowie Jamiemu, kim był jego ojciec, ale na razie będzie musiała z tym zaczekać. Nie jest jeszcze dostatecznie dorosły, by dochować tajemnicy. Wciąż istniało niebezpieczeństwo, że rodzina Chada będzie próbowała jej go odebrać! Nie miała wątpliwości, że doktor