wargi. - Dlaczego? Jack lekko dotknął kącika jej oka. - Twoje oczy. One mówią za ciebie. - Naprawdę? - A tak. - Jack podniósł rękę ku jej włosom i wyjął z nich szpilkę. Malinda poczuła, jak kok się rozluźnia, a ona wręcz przeciwnie. - I co mówią? - zapytała drżącym głosem. - Mówią, że to po raz pierwszy w życiu. Ale nie szkodzi - dodał szybko wyjmując następną szpilkę. Rozrzucił jej włosy i spojrzał głęboko w oczy. - Mówią też, że się boisz. JEDNA DLA PIĘCIU 107 Cała odwaga opuściła Malindę. Być niewinną, chcieć czuć i poznać to, co mają inne kobiety, to jedno. A kiedy mężczyzna, z którym postanowiłaś to przeżyć, widzi, że jesteś przerażona, to zupełnie co innego. Nie po raz pierwszy przekonała się, że Jack rozszyfruje każde kłamstwo. http://www.laryngologia-zdrowie-co-i-jak.pl też wiedziała. - Przepraszam za zachowanie chłopców - powiedział cicho Jack. - Chętnie bym skłamał i powiedział, że nie zawsze są tacy okropni, ale cóż, nie byłaby to prawda. Obiecuję, że zostaną porządnie ukarani. Końcowe oświadczenie Jacka zwróciło szczególną uwagę Malindy. Stojąc tuż obok niej wydawał się taki ogromny w porównaniu z chłopcami. Wyobraziła sobie, jak ich karze i zapomniała o wszystkich winach tych małych potworów. To przez nią będą ukarani. Przez nią dostaną lanie pewnie największe w życiu. Gdyby tylko tyle nie gadała... Na poprawę nigdy nie jest za późno. Znowu ciotka
– Nie wygłupiaj się! Chcesz zasugerować, że ożenił się ze mną, żeby zrobić ci na złość? Żeby cię upokorzyć? – Zastanów się nad tym. Richard był opętany myślą o tym, że zawsze musi wygrać. Nie chciał przegrać, a już na pewno nie ze mną. – Nie – wyszeptała Kate pobladłymi wargami. – To nie tak było. Oświadczył się, bo mnie kochał. Sam powiedział, że nie chce mnie... Sprawdź Jacka. - Morganowie. - Mają dzieci? - Pięcioro. - A naprzeciwko? - Stara pani Harris. JEDNA DLA PIĘCIU 37 Malinda uniosła brwi do góry. Celny strzał! - Stara pani Harris - powtórzyła. - Mieszka sama? - Kto by chciał z nią mieszkać? Jest głupia jak but. - Dzięki Bogu nie musisz z nią mieszkać. Musisz tylko odgarnąć śnieg z jej chodnika. - Co? Jej chodnik ma cały kilometr.