Spojrzała na sunące powolutku auto z przyciemnionymi

raportów, które leżały przed nią na niskim stoliku. Jim Keenan, zgodnie z obietnicą, przefaksował jej nie tylko sprawozdanie z sekcji, ale także z oględzin miejsca zbrodni. - W sam raz na upojny wieczór - mruknęła do siebie. Wytarła ręce z tłuszczu i zabrała się do nowego raportu, przywołując w pamięci postać doktor Patel. Lektura raczej nie podniosła jej na duchu, zresztą nie spodziewała się po niej czegoś specjalnie przydatnego. Wzmianka o znalezionym za paznokciami Joanne Patston naskórku, który okazał się jej własnym, musiała pogrzebać nadzieje tych z Theydon Bois. Poza tym między obydwoma zabójstwami więcej jest różnic niż podobieństw. Joanne Patston nafaszerowano przed śmiercią środkami uspokajającymi, natomiast sekcja Lynne Bolsover niczego takiego nie wykazała. Na ciele Lynne znaleziono ślady po wcześniejszym biciu, u Joanne Patston ich nie było. Jeśli kamień i szmata znalezione przez małą Kate Bolsover w garażu http://www.honda-fan.net.pl że to wszystko było okropne i niewłaściwe, a on nie potrafił znaleźć uczciwego wyjścia z sytuacji. Chciał powiedzieć tej biednej Sandrze Finch, że postara się jej pomóc ze wszystkich sił, i rzeczywiście zamierzał poruszyć niebo i ziemię, tylko co by to dało? Na pewno nie zmieniłoby niczego w kwestii dziewczynki. - Przynajmniej Irinie nie grozi juz nic ze strony Patsto-na - zauważył Terry Reed. Patston znów wrócił do domu; jedyny zarzut przeciwko niemu dotyczył adopcji. Próbowali teraz dotrzeć do rodziny Georgiu, sąsiadów Patstonów, którzy przebywali na

- Tu się nie będę spierać. - I widząc, że znów zniknął, dodała: - Tylko mów do mnie, proszę! - Dobrze! - odkrzyknął z daleka. W biurze od ich wyjścia nic się nie zmieniło. Allbeury przypomniał sobie nagle, że obiecał Shipley pojechać z nią do St Thomas, ale to będzie jeszcze Sprawdź W barku Sandry nie było whisky, ale znalazła się butelka brandy. Pierwszy palący łyk, który Tony pociągnął umyślnie bardzo szybko, wycisnął mu z oczu łzy. Otarł je zaraz, dopił zawartość kieliszka, od razu nalał następny i usiadł. - Do której biblioteki chodziła pańska żona? - spytał Keenan. - Nie wiem. Chyba gdzieś blisko. - Tony spojrzał w stronę kuchni. - Jej mama będzie wiedziała. Inspektor zastanawiał się przez chwilę. - Czy był pan w domu, kiedy pańska żona wychodziła? - Nie, śpieszyłem się do pracy.