tu sterczeć, kiedy obcy ludzie cholera wie po co przewracają mi dom do góry nogami? - Zapewniam pana - Keenan nadal przemawiał łagodnie że wszyscy oni z wielkim respektem traktują pańską własność. Jak już wspomniałem, to nasze rutynowe obowiązki. - Czy podejrzewanie męża także należy do rutyny? Zawsze się o tym czyta, ale gdy padnie na ciebie, to całkiem co innego. - Rzeczywiście, w tego rodzaju przypadkach staramy się najpierw wykluczyć bliskich krewnych i znajomych ofiary. Traktujemy to jak normalną procedurę. - Jo nie miała żadnych znajomych czy koleżanek. A ponieważ chyba nie podejrzewacie jej matki, więc zostaję tylko ja, prawda? - Tony znów zaczął płakać. O Boże, Boże, co za koszmar! Dopiero co straciłem żonę i zamiast zostawić mnie w spokoju z moją żałobą, każą mi walczyć z takim gównem! - Przykro mi, panie Patston - ciągnął niewzruszony http://www.grossglockner.com.pl - Ale chyba nie wyraziłeś jeszcze zgody? - Oczywiście, że nie. - W tonie agenta pojawiła się nutka podejrzliwości. - Ale muszę przyznać, że uznałem sprawę za niemal przesądzoną. Przecież chcesz tego, Lizzie, prawda? Christopher sądził, że będziesz skakać pod sufit z radości. Lizzie milczała przez chwilę. - Kiedy rozmawiałeś o tym z Christopherem? - Niecałe dwie godziny temu, kiedy ty byłaś jeszcze na szkolnej wycieczce. Wprawdzie prosiłem, żeby ci nic nie mówił, bo chciałem, żebyś dowiedziała się ode mnie, ale byłem pewien, że nie oprze się pokusie - tłumaczył wyraźnie zdziwiony Andrew.
Elaine mamy wszystkie wygody... - A mnie się zdaje, że w domu będzie mu lepiej - nalegał Nikos. - Zresztą ja także muszę wracać. Mam sporo pracy, której nikt za mnie nie wykona. - Przecież nie prosiłam cię, żebyś z nami został. - Zerwała się z łóżka, jakby nagle zaczęło ją parzyć. Sprawdź domu (pustego) i denerwował się dalej, dopóki po dziewiątej Clare nie dotarła z powrotem. - Gdzieś ty się podziewała, do diabła? - wybuchnął, gdy już sprawdził, że nic jej nie dolega. - Byłam u Nicka. - U Nicka Parry'ego? - spytał z niedowierzaniem - Słyszałeś. - Zaczęła zdejmować płaszcz. - Miałaś mieć wolna! - Skończyłeś się wydzierać? Novak tak osłabł z gniewu i nagłej ulgi, że ai się oparł o ścianę. - Tak. Przepraszam, że się uniosłem, ale już