Lekarz i Imogen patrzyli na niego z ciekawością.

- Ile kobiet masz w domu? - Zostawmy to na razie, Jack. - Chyba rozumiem twoje opory, ale to nie najmądrzejsza reakcja. - Czy według ciebie urząd skarbowy może z tego zrobić wielką aferę? - Trudno przewidzieć, co zrobią albo czego nie. Trzeba być dobrej myśli. Skoro chodzi o pojedynczy przypadek sprzeniewierzenia, może nie podniosą krzyku. - Ale nie mamy pewności. - Matthew, musisz się zdecydować. - W tonie prawnika dało się wyczuć łagodny wyrzut. - Jeśli nie chcesz wplątywać w to osób, które, jak rozumiem, podejrzewasz, a które należą do twoich domowników... - A nie mogę po prostu zaprzeczyć bez wymieniania kogokolwiek? Pieniądze zostały już przelane na właściwe konto, jak mówiłem. Może po prostu zostawić wszystko, jak jest, i mieć nadzieję, że urząd zrobi to samo? - Pewnie, że tak, musisz jednak zdawać sobie sprawę, że to tylko nadzieja. Teoretycznie uważam to za defraudację, chociaż niezbyt znaczną. Ale zapewniam cię, że gdyby mnie się przydarzyło coś http://www.endometrium.biz.pl/media/ ani kręcących się w pobliżu ludzi. - Potrzebuje pan pomocy? - Umundurowany portier przyglądał mu się z niepokojem. W tym momencie dopiero Matthew uprzytomnił sobie, że nie ma samochodu, bo przyjechał tu z Nickiem Brice'em jego wysłużonym alfa romeo. - Taksówkę - rzekł i po chwili dodał: - Proszę. Kiedy taksówka zatrzymała się przed Aethiopią, parkowały tam już trzy samochody. Range rover i wóz policyjny stały na podjeździe, auto Sylwii zaś zajmowało nieprzepisowo miejsce na ulicy, z jednym kołem na chodniku. Na widok znajomego czerwonego peugeota serce Matthew ścisnęło się z żalu. 135

Lady Rothley wstała sprzed toaletki i podeszła do okna. Spojrzała na morze, lecz nie podziwiała widoku. — Czy mam być szczera, Tempero — spytała — i wyznać ci, że hrabia mnie pociąga? Może nawet bardziej niż wszyscy mężczyźni, których dotąd znałam. — Ale on jest Włochem... katolikiem. Nie poślubi cię — Sprawdź w rachubę, więc pozostawała tylko Flic. Oczywiście nie powie jej o rysunkach, tylko o pasie cnoty. A Matthew i jego rudowłosa koleżanka przynajmniej dostarczyli jej pretekstu do rozpoczęcia rozmowy. Zuzanna skamieniała ze zgrozy, kiedy zobaczyła, jak śmieją się przy tych krawatach. Ostatnio jakaś część jej umysłu zaczynała skłaniać się do przekonania, że Matthew bardziej zasługiwał na miłość Karo, niż jej się przedtem wydawało. Teraz jednak to wrażenie zostało raz na zawsze pogrzebane. Jak strasznie szybko zbolały wdowiec zapomniał o swej stracie! Świadomość tego sprawiła, że Zuzanna jeszcze bardziej zapragnęła ponownie nawiązać dawną nić porozumienia z siostrami Walters, a przede wszystkim z Imogen.