nadchodzącego. Uniósł przyłbicę, lecz czerwony księżyc nie oświetlał jego

Nie drgnął. - Kelsey? Kelsey, czy to ty? Larry. - Tak, kochanie, to ja. - Kochanie? - zdziwił się. - O co chodzi? - zapytała słodkim głosem. - Niepokoiłem się. Nie wróciłaś. Mogłaś znów wyskoczyć do Lathama czy jakiejś innej cholery. - Nie, wszystko w porządku. - Co to u diabła za muzyka? 202 - Wpadłam na drinka. - Kelsey, jakoś dziwnie się wyrażasz. Jeśli masz jakiś kłopot, powiedz, to przyjadę po ciebie, niezależnie od tego, gdzie jesteś. - To urocze, ale wszystko w porządku. - Zniżyła głos, tak że zabrzmiał uwodzicielsko. - Porozmawiamy o tym... później. - Kelsey, teraz naprawdę się martwię. - Och, nie martw się. - Spojrzała na mężczyznę http://www.efizjoterapeuta.com.pl/media/ ją znaleźć. - Kelsey, nie chcę twoich pieniędzy. Już ci powiedziałem, ja sam chcę znaleźć Sheilę. Ty się trzymaj od tego z daleka. Nie zareagowała. Zamiast tego powróciła do poprzedniego tematu. - Zamierzasz urządzić ten piknik? Przystanął w drzwiach, odwrócił się. Zdał sobie nagle sprawę, dlaczego Kelsey zaczęło tak na tym zależeć. - Chcesz przy okazji przeszukać mój dom? - zapytał. - Nie potrzebujesz do tego żadnych przyjęć. Możesz wpaść w każdej chwili.

Nie, sam nie wiem. - Bryan spojrzał na zegarek. - Muszę iść, ale obiecuję wrócić. Uważaj na siebie. Gdybym mógł ci jakoś pomóc, powiedz mi. - Powiem na pewno. Bryan wyszedł, zaś Jeremy znów usiadł na swoim krześle. Czy widział kogoś dziwnego? W pewnym sensie Bryan McAllistair był dziwny, zadawał nieoczekiwane pytania i wydawał się zaskakująco dużo Sprawdź Gdy dotarł do Zatoki Huraganów, nawet nie wszedł do domu. Od razu ruszył w kierunku łodzi. ROZDZIAŁ DWUNASTY Kelsey leżała na pokładzie. Nad nią rozpościerało się niewiarygodnie błękitne niebo. Larry wspomniał, że choć od kilku dni w prognozach ciągle była mowa o sztormie, niż będący jego ośrodkiem, nazwany Hannah, wędrował ku Karolinom. Pomimo to Kelsey pomyślała, że takie właśnie piękne niebo poprzedzało często wichurę i deszcz. Wszyscy byli niewyspani, ale na morzu czuli się dobrze. Postanowili odwiedzić popularne rafy, otaczające morski rezerwat. Wody tego chronionego