Bryan skinął głową.

szukał kiedyś latami. To wszystko nie ma sensu, nawet dla mnie. Ale może ja nie chcę sensu. Może nie chcę widzieć prawdy, nawet jeśli jest przeznaczona tylko dla mnie. 160 Pukanie do drzwi sprawiło, że przestraszyła się jak nastolatka przyłapana na czymś niedozwolonym. Szybko schowała dziennik pod poduszkę. - Kels? Obudziłaś się już? - Tak, Larry, nie śpię. Przechodząc przez pokój, spojrzała na zegarek. Już pierwsza. Otworzyła drzwi. Larry, w szortach i koszulce polo także wyglądający jak z żurnala, stał w progu i uśmiechał się do niej. - Myślisz, że jesteś na wakacjach? - zażartował. - Chciałabyś zjeść jakiś obiad? - Obiad? - Tak, to taki posiłek w środku dnia. - Obiad? Nie - zdecydowała się nagle - mam parę spraw do załatwienia. Chętnie jednak zjem http://www.eckielce2017.pl/media/ wystarczyć do udowodnienia, że Andy Latham molestował seksualnie dziecko. Wątpiła jednak, by dziennik Sheili i jej rysunek wystarczyły w sądzie jako dowód. No i Sheila, jeśli żyje, ma tu przecież coś do powiedzenia. Gary Hansen wiedział równie dobrze jak oni, że Latham nie powinien być na wolności, tak jednak jak powiedział, nie on stanowił prawo. Włożyła rysunek, inne papiery i dziennik Sheili do torby. Spakowała trochę swoich rzeczy. Wróciła do saloniku z pełną torbą. - Co to jest? - zapytał ze zdziwieniem Larry. Dane siedział na fotelu. Trzymał w rękach dużą

uważać na siebie. - Najlepiej trzymaj się z daleka od Bryana McAllistaira. Dobrze? - To będzie trudne, skoro mieszka w moim domu. - W takim razie poproś, by go opuścił. Jessica spuściła oczy w poczuciu winy i zarumieniła się po same uszy, - O nie! - jęknęła Maggie. - Ty go nie wyprosisz. Ty z nim sypiasz! Sprawdź Jej maile, to że wyszła z tobą wtedy z baru i że nikt jej później nie widział. A ty przyznałeś się do związku z nią. - To nie był żaden związek - oświadczył, odrywając wzrok od rozmówczyni i wyglądając przez okno, na światła miasta. 219 - No dobrze, więc do tego, że z nią spałeś. - Raz. I nie mogła ci o tym napisać, ponieważ właśnie potem zniknęła. Mówiłem ci już o tym zresztą. - Tak, tylko że Sheila zawsze coś o tobie wspominała, a twoje nazwisko wypływa przy wszystkim,