Kahlego, który drapał w tylne drzwi, domagając się wypuszczenia.

- Nie takie to łatwe, jak się zdaje - tłumaczył się Matthew. - Minęło parę godzin, zanim udało się wywietrzyć cały dym. - Pomogę ci, jeśli chcesz - ofiarowała się Flic. - To kwestia odrobiny wprawy. - Tata miał wprawę - zauważyła Imogen. - Może więc zostawię to ekspertom - uśmiechnął się Matthew. - Świetny pomysł. - Przypuszczałabym - odezwała się Sylwia cicho, lecz dobitnie - że jeśli ktoś projektuje całe budynki, to przy odrobinie dobrej woli potrafi też podpalić parę kawałków drewna. Z tego, co Sylwia mogła powiedzieć po tak krótkiej znajomości, nowy zięć raczej przypadł jej do gustu. Współczuła mu jednak, gdyż zdawała sobie sprawę, że bez względu na to, jak bardzo kochali się z Karoliną, proces adaptacji do życia pod jednym dachem z trójką nieufnych dziewcząt będzie najeżony trudnościami. Może dobrze się składa, że ona sama mieszka nieopodal - wprawdzie oddzielnie, ale na tyle blisko, by w razie potrzeby służyć pomocą. Miała mieszkanie przy Perrin Lane, wąskim, przyjemnym zaułku, biegnącym pomiędzy Hampstead High Street a Heath Street, gdzie w odległości paru kroków było kilka salonów fryzjerskich, http://www.abc-budownictwa.info.pl/media/ poradzić. - Matthew, proszę! - Jest późno. - Zerknął na Kat. - I chyba bierze mnie jakiś wirus. Cokolwiek to jest, może poczekać do rana. - Nie, nie może. - Zuzanna umilkła na chwilę. - Matthew, tu się rozgrywa koszmar i jeśli zaraz, tej nocy, nie opowiem ci o wszystkim, to naprawdę obawiam się najgorszego. - Coś z dziewczynkami? - W głowie odezwał mu się głos: Co cię to obchodzi? - Z całą rodziną. Z nami wszystkimi. Zrozumiał, że strach w jej głosie był prawdziwy. - Okej. - Przyjedziesz?

Przez cały ranek zastanawiała się, kiedy będzie miała sposobność zanieść obraz do pokoju księcia. Jeśli pułkownik Anstruther zobaczy płótno, będzie się dopytywał, skąd się tam wzięło. Tymczasem myśl, iż ktoś może się dowiedzieć, że Tempera maluje albore obiecała księciu obraz, napawała ją przerażeniem. Potem jednak Sprawdź jej zdaniem miało to dobry wpływ na przebieg sesji. Półkole z lewej strony zaczynało się od Chloe i Imogen, z prawej zaś ulokowały się Karolina i Flic. Matthew siedział pośrodku. - Czemu Flic nie może zamienić się z Imo? - spytał. - Nie mogę siedzieć blisko wentylatora - wyjaśniła Imogen. - Rozboli mnie kark. - Naprawdę wolałabym - odezwała się znów Zuzanna - żebyście nie zmieniali miejsc. Co z punktu widzenia Matthew oznaczało najmniej wygodną dla niego pozycję - w oddaleniu od Karo i Chloe, jedynych osób, od których mógł oczekiwać jakiegoś wsparcia, wciśnięty między swoje dwie przeciwniczki i na dodatek w samym środku, chyba po to, żeby się czuł jak na cenzurowanym. Więcej - jak oskarżony.